"Tawerna"
ul.Margonińska 35 Chodzież/Rataje
Parking: mały bo mały ale jest (ok3-4 miejsca). Klienci radzą sobie z tym parkując na okolicznych chodnikach.
Widok na "Tawernę"
Zanim zacznę pozwólcie, że podzielę się z wami pewną myślą: kiedy trafiłem do tego miejsca i zdałem sobie sprawę z tego, że to tawerna to miałem mieszane uczucia. Tawerna sugeruje lokal serwujący dania z ryb ale takie miejsce w Chodzieży..?? Co prawda jest tu jezioro i promenadka ale...Jestem miłośnikiem dobrze zrobionych ryb ale bardzo wybrednym więc cała sprawa wydała mi się podejrzana. Jakże miło zostałem zaskoczony.
Pierwsze wrażenie: lokal z zewnątrz wygląda nieźle ( w porównaniu do innych polskich "perełek" gastronomii). Niewielki budyneczek wykończony drewnem z pnącymi się po ścianach roślinami. Z boku ogródek z parasolami i drewnianymi ławami (dobre na spotkanie w większym gronie). Przed wejściem czysto. W środku wita nas morski klimat: sieci, lampy, modele statków i obrazy marynistyczne. Niestety atmosferę psuje ogromna fototapeta (modna rzecz w latach 80-tych - moja Ciocia miała taką z wodospadem...:) przedstawiająca tropikalną plażę - zupełnie nie pasuje to do reszty. Dodatkowo menu w stylu fast food (kasetony podświetlane) zaburza nam ten morski styl. W ofercie ryby: pstrąg, sielawy, łosoś, halibut, sandacz. Wszystko smażone lub wędzone (świetna okazja aby zabrać COŚniecoś ze sobą). Nie pasował mi jednak w tym wszystkim hamburger (tak, w menu również burgery - myślę, że to przez dużą ostatnio popularność tego specjału i odpowiedź na wymagania lokalnego rynku). Cóż...
Do siedzenia drewniane ławy. Stół niezbyt czysty wymagał przetarcia. Na szczęście się nie kleił. Pieprz+sól+serwetki w gotowości.
Ocena: 7/10
Serwis: w lokalu zamawia się przy barze. Zostałem zauważony i przywitany zaraz po przekroczeniu progu (lokal, w którym obsługa nie widzi wchodzących klientów ma u mnie przechlapane). Młoda kobieta, która mnie obsługiwała była miła i nawet lekko uśmiechnięta. Poza tym kompetentna i konkretna (wiedziała co sprzedaje i co jest dostępne z menu w danym dniu). Na swoje zamówienie czekałem krótko (myślę, że maksymalnie 10 min) - trzeba jednak zaznaczyć, że nie było ruchu (poza mną w lokalu były dwie osoby). Herbata została podana przed daniem głównym (co nie zawsze jest normą).
Ocena: 8/10
Mój obiad: smażony pstrąg z frytkami i surówką.
Do tego czarna herbata z cytryną.
Prezentacja: danie wyglądało bardzo okazale. Estetyczny półmisek i właściwie ułożone na nim pstrąg, frytki i surówka.
Ocena: 8/10
Jedzenie: moje zamówienie składało się ze smażonego pstrąga (poprosiłem o wysmażony i taki właśnie otrzymałem) z frytkami i surówką. Pstrąg był duży i równomiernie przysmażony. W środku posmarowany ziołami i masełkiem. Cytryna do skropienia w dwóch plasterkach. Smakował bosko! Jeden z lepszych jakie kiedykolwiek jadłem. Frytki smukłe i chrupiące. Bardzo smaczne - to rzadkość niestety. Surówka z kapusty (cienko skrojona) z lekko słodkim posmakiem - świetna! Herbata w sporej filiżance (nie znoszę miniHerbat).
Ocena: 9/10
Cena: za pstrąga, frytki, surówkę i herbatę zapłaciłem 20,40 zł. Myślę, że jest to bardzo dobra cena za to co otrzymujemy.
Ocena: 8/10
Podsumowanie:
Ocena ogólna: 8/10
Chciałbym aby więcej miejsc tak pozytywnie mnie zaskakiwało. Okazuje się, że można serwować dobrze przyrządzone ryby nawet w miejscu, które takich skojarzeń zupełnie nie wzbudza. W dodatku bardzo atrakcyjnie cenowo. Powiem tak: każdemu polecam "Tawernę" w Chodzieży. Warto zjechać trochę z trasy (nr 11 Piła-Poznań) aby dobrze zjeść.
P.S. lokal znajduje się w granicach miejscowości Rataje mimo, że reklamuje się położeniem w Chodzieży - nawigacja może wariować - moja nie widziała ul.Margonińskiej w Chodzieży, musiałem trochę pobłądzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz